Trend ramenowy w Polsce nabiera coraz szybszego tempa
Kiedy w Polsce niewiele mówiło się jeszcze o ramenie on, wraz ze wspólnikiem postanowił przetrzeć nieznane nikomu szlaki. Jak widać - opłacało się. Dziś zarządza młodym i dynamicznym zespołem, który łączy wspólne uwielbienie do kuchni japońskiej. Z Pawłem Brzuszkiem, właścicielem PANda Ramen, rozmawiamy o popularności tego dania.
Skąd pomysł na lokal o tak wyspecjalizowanym profilu jakim jest ramen?
Ramen jako danie w Polsce występuje stosunkowo od niedawna. Można go znaleźć w menu większości restauracji serwujących dania kuchni azjatyckiej, a i nie tylko. Z reguły jednak stanowi dodatek do głównych dań a nie jest głównym daniem samym w sobie. Chcieliśmy zmienić to jakże błędne założenie o ramenie. Zauważyliśmy również zwiększone zainteresowanie tą potrawą. Każdy kto trochę interesuje się kuchnią azjatycką słyszał o ramenie i może próbował go w różnych miejscach, ale rzadko były to miejsca wyspecjalizowane pod tym kątem. Dlatego podjęliśmy wyzwanie i spróbowaliśmy swoich sił aby otworzyć pierwszą we Wrocławiu restauracje zajmującą się ramenem.
Zdaje się że we Wrocławiu byliście pierwsi z ofertą ramenu, czy dzisiaj po ponad dwóch latach funkcjonowania zauważyliście że konkurencja rośnie?
Na pewno byliśmy pierwszą restauracją, która skupia się przede wszystkim na ramenie. Poświęcamy mu o wiele więcej uwagi. Trend ramenowy w Polsce nabiera coraz szybszego tempa i restauracje typu ramen bar powoli zaczynają pojawiać się w wielu miastach. We Wrocławiu po 3 latach naszego istnienia zauważyliśmy, że powstało kilka miejsc serwujących rameny jako dania główne jednak nie nazwałbym tego wzrostem konkurencji. Oczywiście śledzimy wszystko na bieżąco, ale przede wszystkim skupiamy się na naszej pracy i na tym żeby naszym gościom serwować najlepszy ramen jaki do tej pory próbowali.
W gastronomii jest Pan już 6 lat, gdzie wcześniej zdobywał Pan doświadczenia?
Tylko? A wydaje się dwa razy więcej. Wcześniej z gastronomią miałem niewiele wspólnego. Od strony kuchni olbrzymim doświadczeniem może pochwalić się mój wspólnik - Marcin Kleczyński. Podejmował on pracę w wielu miejscach, również dużych sieciówkach przez co jego wachlarz umiejętności jest naprawdę olbrzymi. Przy okazji jest też świetnym Sushi Masterem.
Czy ciężko było znaleźć odpowiedniego szefa kuchni, który rozumie ten rodzaj kuchni?
Ramen tak naprawdę cały czas się rozwija, a większość kucharzy nie miała możliwości szkolić się u osób, które się specjalizują w jego przygotowaniu. Na szczęście znaliśmy osobę, która idealnie nadawała się na naszego szefa kuchni. Wieloletnie doświadczenie jako kucharz i szef kuchni, liczne staże w restauracjach na całym świecie, również w Japonii i nasz serdeczny przyjaciel - Witold Dąbrowski.
Czym w ogóle powinien charakteryzować się dobry ramen?
Dobry ramen powinien charakteryzować się przede wszystkim odpowiednio przygotowanym makaronem, aromatycznym bulionem i wielowymiarowym smakiem.
Gdzie zaopatrujecie się w składniki? Czy wszystko macie dostępne od ręki w Polsce, czy jednak zdobycie niektórych składników jest wyzwaniem?
Większość składników jest dostępnych w Polsce. Dostawcy mają bardzo dużą ofertę produktów niemniej jednak czasami zdarzają się produkty, które są trudniej dostępne i na ich ściągnięcie do polski musimy chwilę poczekać.
Wystarczy zajrzeć na Waszą stronę internetową żeby zobaczyć zespół pozytywnych ludzi, czy mam rozumieć, że przyświeca Wam luźny przyjacielski styl zarządzania zespołem?
Tak. Tworzymy zespół młodych ludzi, którzy są wulkanami pozytywnej energii. Praca w takiej atmosferze przebiega o wiele sprawniej i przyjemniej. Nie znaczy to jednak, że nie pojawiają się czasami kłótnie w zespole. Ale kto chociaż chwilę pracował na kuchni i twierdzi, że nigdy się nie kłócił niech pierwszy rzuci kamieniem. Jednak zawsze na koniec dnia uśmiechy pojawiają się na twarzach.
Dziś otwieracie kolejny lokal, to chyba najlepszy dowód na to że zwolenników tej potrawy nie brakuje - gdzie zlokalizowany będzie drugi lokal i kiedy otwarcie?
Nasz nowy lokal mieści się przy ul. Norwida 32 we Wrocławiu. O konkretnej dacie otwarcia jeszcze nie rozmawialiśmy. Zostało nam jeszcze kilka spraw do dopięcia na ostatni guzik zanim podamy oficjalny termin.
Staracie się również mocno różnicować swoją ofertę wprowadzać różnego rodzaju akcje, czy bez nich ramen mógłby znudzić się Waszym gościom?
Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Myślę, że dzięki systemowi tworzenia własnych kompozycji ramenowych to znudzenie mogłoby nigdy nie nadejść. Jednak nie chcemy się zamykać tylko na jeden smak. Chcemy przybliżać naszym gościom różne możliwości podawania ramenu i próbowania go w nowych odsłonach smakowych.
Jakie działania przyciągają największe ilości gości?
Marketing oczywiście jest ważny. Promowanie w mediach społecznościowych jest teraz chyba najłatwiejszą formą reklamy i najbardziej skuteczną. Jednak stara dobra poczta pantoflowa jak zawsze działa najlepiej i dużo naszych nowych gości słyszy o nas pierwszy raz od swoich znajomych, którzy byli u nas, jedli, i polecają dalej. Takie opowieści nas najbardziej cieszą i motywują do dalszego działania.
Realizujecie również dowozy, czy więcej chętnych woli zamawiać niż przychodzić osobiście?
Większość osób jednak woli odwiedzić nas w lokalu i zjeść na miejscu. Ramen jest potrawą, którą powinno jeść się na gorąco, najlepiej od razu po zalaniu miseczki bulionem. Mimo tego realizujemy również dużo dowozów. Dołożyliśmy wszelkich starań aby nasze rameny dojeżdżały w formie jak najbardziej zbliżonej do tej, którą goście pamiętają z odwiedzin w lokalu.
Jesteście również chętni by dzielić się swoim konceptem w formie franczyzy, czy każdy kto zechce będzie mógł otworzyć swój lokal pod logo PANda Ramen?
Jeżeli zgłosi się do nas osoba, która chciałaby podjąć z nami współpracę franczyzową to oczywiście jesteśmy w stanie taką osobę przeszkolić pod każdym kątem prowadzenia własnego miejsca. Oferta jest skierowana do osób, które chcą otworzyć swoją restaurację, a nie posiadają doświadczenia w prowadzeniu gastronomii, ale również dla osób, które mają doświadczenie lecz chcą spróbować swoich sił w innej dziedzinie. Każdy kto wyrazi chęć do wspólnej współpracy w budowie naszej marki jest mile widziany.
W takim razie gdzie oprócz Wrocławia, chcielibyście jeszcze zaistnieć?
W każdym większym mieście w Polsce.
Sposób składania zamówień jest u was również dość specyficzny, bo goście wypełniają swego rodzaju ankietę, odznaczając dodatki, czy ten sposób podoba się gościom?
Zdania są podzielone. Jednak duża większość naszych gości bardzo chwali sobie ten sposób zamawiania ponieważ sami mogą zadecydować o tym co dokładnie znajdzie się w ich daniu.
W przyszłości nastawiacie się na otwieranie kolejnych lokali czy w ramach franczyzy wolicie to jednak pozostawić innym?
Mamy w planach otwarcie jeszcze kilku miejsc, ale z czasem chcielibyśmy się skupić na rozbudowie naszej marki w ramach franczyzy.
Paweł Brzuszek
Współwłaściciel restauracji PANda Ramen
zdj. materiały PANda Ramen, od lewej Marcin Kleczyński, Paweł Brzuszek