Kultowa kawiarnia Kociak w Poznaniu ponownie otwarta!

Kultowa kawiarnia Kociak w Poznaniu ponownie otwarta!

We wtorek 28 lutego na kulinarną mapę Poznania wrócił kultowy Bar Kawowy Kociak. Nowi właściciele korzystają z tradycyjnych receptur. Kultowy bar został ponownie otwarty po gruntownym remoncie. Lokal posiada bogatą historię, na rynku (z krótką przerwą), istnieje od 1962 roku.

Kociak zniknął z mapy Poznania w trakcie pandemii. Nowy manager lokalu już w 2020 roku zapowiadał, że chce uratować kultowe miejsce, rozpoczął się też remont. Udało się dotrzeć do oryginalnych receptur zapisanych z zegarmistrzowską precyzją, dlatego desery serwowane w odnowionym Kociaku mają być dokładnie takie jak sprzed lat - informuje serwis poznan.naszemiasto.pl.

Nowy Kociak po remoncie

Otwarcie kawiarni zaplanowano na wtorek, 28 lutego, na 9 rano. Chodziło o to, by rozłożyć ruch, bo odzew starych i nowych klientów był ogromny. Opublikowane w mediach społecznościowych zdjęcie z informacją o planowanym otwarciu kultowego Kociaka, zdobyło pięć tysięcy reakcji i kilka tysięcy komentarzy!

Miejsce zachowało dawne akcenty. Pozostała charakterystyczna kolumna, choć odnowiona i dostosowana do wnętrza. Podczas remontu zebrano także filiżanki, talerze i wałki. One również znalazły swoje miejsce na ścianach. Krzesła także mają swoją kilkudziesięcioletnią historię. Zostały odświeżone i pomalowane na nowo. Klienci usiądą na nich, by wypić kawę ze szklanki w koszyczku.

Odnowiony lokal - dawne receptury

Wszystkie receptury zostały pozyskane od pań, które pracowały w Kociaku przed laty. Te receptury zostały odtworzone w całości, łącznie z lodami. Desery będą także podawane w tych samych pucharkach.

- Gdy przejęliśmy lokal, poprosiłem o przekazanie receptur i uwagi od pań, które tutaj pracowały. Jesteśmy cały czas w kontakcie z nimi. Panie przekazują nam, co powinniśmy poprawić, co dodać - mówi, cytowany przez serwis poznan.naszemiasto, Paweł Mieszała nowy właściciel Kociaka.

Co więcej, na otwarcie zaproszono dawne pracowniczki Kociaka, by wspólnie z nowymi właścicielami usiąść przy stoliku i spróbować dań, które przez lata same przygotowywały. Kociak otwiera się jednak nie tylko na osoby, które znają go z dawnych lat, co widać po szerokim zainteresowaniu wśród młodych osób. Wszyscy chcą spróbować, jak to było kiedyś.

- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że udało się mimo pandemii, mimo kryzysu i przekroczenia budżetu. Odbiór, który mamy od fanów Kociaka dodał nam siły. Jesteśmy wzruszeni. Gdy pojawiła się informacja, że Kociak ma się zamknąć, czyli miejsce, w którym mój tata często jadł desery, ma się zamknąć, to postanowiliśmy zadziałać. Tata zawsze chciał mieć takie miejsce, powiedział, że tak kultowe miejsce trzeba uratować. Nie był to model komercyjny, tylko spełnienie marzenia mojego taty i utrzymanie poznańskiej tradycji - podsumowuje, cytowany przez seriws, Adrian Mieszała, syn Pawła.

Możecie także przeczytać wywiad z Pawłem Mieszałą, z którym mieliśmy przyjemność porozmaiwać - kliknij tutaj.

Zdj. media społecznościowe baru Kociak