Gastronomia XXI wieku - czy AI zastąpi kelnerów?

Gastronomia XXI wieku - czy AI zastąpi kelnerów?

Gościnność w erze technologii to prawdziwa rewolucja. W polskiej gastronomii wciąż jednak królują zeszyty i ołówki, a między licznymi stronami zapisane są numery telefonów, imiona czy notatki o ulubionym daniu. Czy takie metody wystarczą, by budować długotrwałe relacje z klientem, gdy najcenniejszą walutą jest czas?

Rozwój technologii wymaga nowych rozwiązań. Czy analogowa przeszłość gastronomii przegra w starciu z cyfrową przyszłością? Czy polska gastronomia chętnie przyjmuje zmiany technologiczne? Wiele obaw wzbudza strach przed automatyzacją, obawy o koszty i utratę ?ludzkiego? charakteru gościnności hamują adaptację nowoczesnych narzędzi. Choć te obawy są naturalne, eksperci podkreślają, że sztuczna inteligencja może okazać się wsparciem dla branży, a nie zagrożeniem.

- Systemy rezerwacyjne jak nasz pozwalają oszczędzić czas, eliminują chaos związany z ręcznym zarządzaniem i dają restauratorom szansę lepszego zrozumienia potrzeb klientów. Restauratorzy przestają działać w ciemno. W miejsce intuicji wchodzi precyzyjna analiza danych - kto odwiedza restaurację, jakie są jego preferencje, czy i kiedy wraca. To zmienia zasady gry. Restauracja przestaje być tylko miejscem, które klient odwiedza raz, a zaczyna być przestrzenią, do której chce wracać, bo czuje się traktowany indywidualnie - mówi Mariusz Piórkowski, współtwórca systemu rezerwacyjnego MojStolik.pl.

Tradycyjne zarządzanie jest oparte na intuicji i ręcznych notatkach, przez co wiedza właścicieli restauracji o gościach bywa mocno ograniczona. W zeszycie można zapisać, kto rezerwował stolik lub odnotować specjalną okazję. Technologia może zapewnić narzędzia, dzięki którym restauratorzy będą w stanie lepiej zrozumieć swoich gości i sprostać im oczekiwaniom.

Ręczne notatki sporządzane w pośpiechu mogą być chaotyczne i zrozumiałe wyłącznie dla osoby, która je przygotowała. Zastąpienie ich cyfrowym systemem rezerwacji to nie tylko kwestia wygody, ale także znaczącej oszczędności czasu. W ciągu kilku sekund restaurator wie, które stoliki są dostępne, jak wygląda obłożenie na dany dzień i jakie wydarzenia są zaplanowane. To pozwala lepiej zarządzać zasobami, ograniczać food waste i optymalizować grafik pracowników.

Największą obawę w kwestii sztucznej inteligencji budzi jednak automatyzacja w zakresie budowania relacji między restauracją a klientem. Roboty podające jedzenie? Kelnerzy zastępowani maszynami? Dla wielu bywalców restauracji to raczej wizja z koszmarów, a nie przyszłości. Zdaniem ekspertów technologia powinna ułatwiać pracę i funkcjonowanie restauracji, a nie zastępować człowieka. To podejście, dzięki któremu restauracje mogą zachować tradycyjną gościnność i jednocześnie wprowadzać nowoczesne rozwiązania.

W modelu lokalu przyszłości, w którym wdrożono by rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji, liderem niezmiennie byłby szef kuchni, z kolei AI zajęłaby się logistyką, marketingiem i analizą danych. Sztuczna inteligencja może stać się zatem odpowiedzią na wyzwania współczesności w erze, gdy goście oczekują szybkości, precyzji i personalizacji.